Nie jesteś zalogowany na forum.


Ogółem mam dość specyficzny problem. Tak jak Anę kocham i uwielbiam, tak w chwilach załamania nerwowego odzywa się we mnie niższa instancja istnienia, i tak się składa że przez całe moje wcześniejsze życie jej ucieczką od bólu były... a jakby inaczej, SŁODYCZE. I przez to teraz jak mam epizody załamań/regresji wieku to nie myślę o Anie, tylko potrafię opierdzielić X tabliczek czekolady zagryźć miodem i nawet (w tamtej chwili) nie widzieć w tym nic złego... i ja już próbowałam chyba wszystkiego, i nie wiem, co jeszcze mogę zrobić by tak się zabezpieczyć by na czas odreagowywania by nie rzucać się na słodycze. Macie jakieś pomysły?
Offline


Najlepiej ich po prostu nie mieć. Pójście do sklepu tylko po czekoladę mnie skutecznie zniechęca ![[dblpt])](http://www.motyleproanalive.4ra.pl/upload/4ra_pl/motyleproanalive/smilies/[dblpt]).png)
Offline