Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1


Pytanko: bo ja ostatnio miałam spoko bilanse, i chciałam się nagrodzić galaretką 0 kcal czy inne takie. Ale wtedy wszystko we mnie zaczęło protestować, i nagle sobie uświadomiłam, że po tych, tak naprawdę tylko kilku, dniach od początku tej fali Any, sama myśl o zjedzeniu czegoś dodatkowego i niekoniecznego (aka żeby tylko język zadowolić) napawa mnie obrzydzeniem, choćby i tam było 0 kcal przy bilansie -1.000. Czy u was też tak jest, czy to tylko moja psychika jest taka?
Offline


Też bym nie była w stanie z własnej woli zjeść czegoś poza planem, choć planuję cheat day co jakiś czas ale to niezależnie od wagi, bo jedzenie nie jest dla mnie nagrodą sensu stricto.
Ale generalnie tak to bywa przy Anie, jedzenie czasami odrzuca, czasami przeraża, czasami wydaje się nieatrakcyjne.
I promise darling, stick with me, I'll stir you clear of greed. Now stick your fingers down your throat and vomit til' you bleed.
Offline
Strony: 1