Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Hejka, sytuacja jest taka: mieszkam jeszcze z rodziną, i jak na polski dom przystało, im grubsze dzieci tym lepsze, a sami dorośli na swą tuszę narzekają, norma... anyway, próbuję jakoś utrzymać tu z Aną, ale lekko nie jest. Ogólnie to śniadanie/kolacje mogę po prostu wziąć do pokoju i wynieść potem, gorzej obiad, na razie jem sam rosół i potem spadam, ale nie zawsze tak idzie, a wtedy na moje oko 800 kcal minimum na sam obiad... A potem ciężko mi zjeść już cokolwiek innego, choćby najmniej kaloryczne, patrząc na to że limit przekroczony dawno, a jednocześnie po kilku dniach już mnie mdli i są lekkie drgawki, bo odżywczość tego menu jako jedynego posiłku na dzień jest kwestionowalna. Jakaś lekka sałatka ogarnęła by problem, ale na samą myśl o 900 kcal... NO THANK YOU, I'd enjoy half of it. Kiedyś jeszcze wymiotowałam, ale jakby była inna opcja to byłoby miło, bo kcal zawsze się coś przez te kilka min wchłonie, i sam proces średnio przyjemny. Na razie staram się ratować suplementami, ale macie jakieś inne pomysły na to, jak coś jeszcze "zjeść by nie zjeść", albo migać się od posiłku? Na razie mój jedyny pomysł to wychodzenie w tej porze z koleżankami, ale nie zawsze da się to tak, szczególnie że większość z nich jest wolna dopiero po obiedzie.
Wiadomość dodana po 23 min 42 s:
Edit: nie wiem jak zedytować to co już napisałam (podpowie ktoś?), więc dam to tu: pozatym co napisałam to przez wakacje będę też musiała się srogo uczyć, a na razie jednym ze skutków ubocznych jest to, że moja koncentracja leży, i tą sytuację też byłoby miło jakoś poprawić. Pozatym co już napisałam, rekomendacje supli czy żarcia typu 3kcal/opakowanie, czy w miarę odżywczych posiłków do zrobienia z tego mile widziane, i gdyby nie szargało to mocno budżetu to też fajnie, bo choć hajs mam, to będę go też potrzebować w przewidywalnej przyszłości na parę innych rzeczy
Wiadomość dodana po 24 min 50 s:
Dobra, jeden kij, już wiem jak edytować xD
Offline
Do tego momentu sytuacja już wyrównana, więc to o czym tu piszę w większości zażegnane
Offline
Strony: 1